Powrót

Dostała za swoje

Zbierało się jej, zbierało… aż się uzbierało!

TataDeveloper - Dostała za swoje: oszczędzanie na Lego Super Mario

Koncept oszczędzania pieniędzy to coś, co razem z MamaDesigner chcieliśmy wprowadzić u Kasi już od jakiegoś czasu. Nadarzyła się ku temu okazja w momencie, kiedy… w telewizji pojawiły się reklamy Lego Super Mario.

Zacznijmy jednak od początku: Kasia od pewnego czasu co chwilę mówiła “chcę to” na każdą możliwą reklamę czegokolwiek lecącą na kanałach dla dzieci. Z uporem maniaka, w każdej przerwie reklamowej, codziennie. Zamiast ciągle mówić “nie” postanowiliśmy podejść do tematu trochę inaczej, mówiąc “jasne, jeśli bardzo tego chcesz, to możesz sobie na to uzbierać”. Wytłumaczyliśmy działanie pieniędzy, potrzebę zarabiania, oraz wydawania na przeróżne rzeczy - od niezbędnych, po te dla czystej przyjemności.

TataDeveloper - Dostała za swoje: słoik

Wprowadziliśmy tygodniowe kieszonkowe, oraz słoik oszczędności, dzięki któremu Kasia mogła łatwo zwizualizować sobie ile już ma, a ile jeszcze potrzebuje do wymarzonej zabawki. Jak mogła na nią zbierać? Oprócz kieszonkowego dochodziły jeszcze dodatkowe prace, które nie były jej obowiązkiem (np. pomoc w sprzątaniu mieszkania, ale nie jej zabawek), prezenty od rodziny na różne okazje, czy sesje zdjęciowe do naszych wpisów.

Oczywiście to nie jest tak, że nagle dostała szlaban na jakiekolwiek zabawki - wręcz przeciwnie, wydaje mi się, że tych drobiazgów kupowanych jest relatywnie dużo (np. po wizycie u dentysty, czy comiesięczne czasopisma), ale w tym konkretym przypadku chodziło o nieprzewidziane atrakcje, które Kasia chciałaby mieć bez żadnej okazji. Nie ma nieskończonej ilości pieniędzy, więc po obejrzeniu nowej reklamy może sama zdecydować czy nadal oszczędza na poprzednią wymarzoną zabawkę, czy chce zmienić cel i zbierać na nową. Lub kupić ją od razu, jeśli wystarczy jej już pieniędzy.

TataDeveloper - Dostała za swoje: Lego Mario 01

Wracając do Lego Super Mario… zanim uzbierała na pierwszą zabawkę, zobaczyła w telewizji reklamę jej dwóch ulubionych tematów połączonych w jeden: klocków Lego oraz wesołego hydraulika Mario. Od razu postanowiła zmienić cel zbiórki, a jako że był to relatywnie drogi zakup, postanowiłem dorzucić się podwajając jej kwotę, dzięki czemu Kasia zbierała tylko połowę ceny zestawu. Ani trochę na decyzcję nie miał wpływu fakt, że sam chciałem sobie coś takiego kupić…

Poszło relatywnie szybko, więc mieliśmy już kilka okazji pobawić się zestawem. Skaczący Mario, który wydaje charakterystyczne dźwięki, wykrywa rodzaj terenu, po którym chdzi, zbiera monety, pokonuje przeciwników - no normalnie pełen serwis. Dodatkowo “zwyczajne” klocki z pozostałych zestawów Lego mogą zostać wykorzystane do budowy toru dla Mario, więc zabawę można rozbudowywać praktycznie w nieskończoność.

TataDeveloper - Dostała za swoje: Lego Mario 02

Słoik natomiast sprawdził się świetnie - od czasu jego powstania mieliśmy już kilka edycji zbierając na różne zabawki, które Kasia ostatecznie kupowała “za swoje”. Dzięki temu podejściu wybierała tylko ten cel, na którym najbardziej jej zależało. Pomaga to w wizycie w sklepie, szczególnie takim z zabawkami (np. przy okazji zakupu prezentu dla kogoś z rodziny lub przyjaciół), bo pytanie “czy na pewno chcesz wydać na to swoje oszczędności” zazwyczaj wystarczy. Albo oryginalny cel jest ważniejszy, albo kupuje nowy pamiętając, że na ten poprzedni trzeba zbierać od nowa - nam to pasuje, a ona ma kontrolę i decyzyjność, i też jest zadowolona.

Co ciekawe, teraz podczas reklam mówi “chcę to” już bardzo rzadko, trochę siłą przyzwyczajenia, niekoniecznie chcąc na to zbierać, ale dzięki temu my wiemy co może być dla niej potencjalnym prezentem na kolejną okazję jak święta czy urodziny.

TataDeveloper - Dostała za swoje: Lego Mario 03

Jeśli sami też chcecie wprowadzić taki słoik na oszczędności, to zajrzyjcie do wpisu MamaDeisgner - udostępnia tam pliki do samodzielnego wydruku.