Powrót

Samochody, część 1 (dzień ojca z Overmax)

Aktualna sytuacja na świecie skłoniła mnie do tego, by odgrzebać i dokończyć zaległy wpis dotyczący zdalnie sterowanych samochodów - w końcu nie wiadomo kiedy nadarzy się kolejna okazja, by tak beztrosko bawić się na świeżym powietrzu.

TataDeveloper - Samochody, część 1: uśmiech

Część druga dotyczyła wyścigówki Lego, natomiast część pierwsza będzie o samochodach zdalnie sterowanych od Overmax. Nie jest to dla nas nic wybitnie nowego, bo różnych samochodów mamy całe mnóstwo - metalowe, drewniane, plastikowe, nawet gumowy się znajdzie. Kasia uwielbia bawić się samochodami, co mnie akurat bardzo cieszy. Kiedy postanowiliśmy wybrać mi jakiś prezent na dzień ojca “od Kasi”, to długo się nie zastanawiałem.

TataDeveloper - Samochody, część 1: radość

Na początku Ewa kupiła generyczny samochód zdalnie sterowany z osiedlowego sklepiku z zabawkami, który sprawdził się całkiem nieźle. Kasia bardzo chciała nim jeździć, więc się zmienialiśmy, ale stwierdziłem, że przecież możemy mieć dwa. Poszukałem trochę w Internetach i kupiłem żółtego Overmax X-rally 2.0, który był mniejszy, zwinniejszy i szybszy. Spodobał się Kasi…

Cóż, wtedy postanowiliśmy, że pierwszy będzie mamy, drugi Kasi, a ja kupiłem sobie zielonego X-monster 3.0. Dobrze na tym wyszedłem, bo to całkiem niezła bestia. Gdy wychodziliśmy na plac zabaw (gdzie jest sporo przestrzeni, by pojeździć i poszaleć, w tym prawie dwumetrowa górka) Ewa jeździła spokojnie, Kasi w zupełności wystarczył X-rally, a ja mogłem sobie poszaleć z X-monster.

TataDeveloper - Samochody, część 1: auta

Świetne jest to, że Overmax dorzuca do zestawu drugą baterię, więc nawet po tych 5, 10 czy 20 minutach intensywnego jeżdżenia zabawa od razu się nie kończy - można na szybko wymienić zasilanie i jeździć dalej, a obie baterie naładować po powrocie do domu.

Zresztą, jeżdżenie w domu to też frajda. Kasia uwielbia biegać po całym mieszkaniu gdy ja ją ścigam X-rally, albo robimy wielki tor przeszkód dla X-monster, który jest w stanie wjechać i ominąć wiele różnych przeszkód.

TataDeveloper - Samochody, część 1: sterowanie

Zdaję sobie sprawę, że zdalnie sterowany robot byłby dla Kasi wygodniejszy w kierowaniu tabletem niż pojazdy RC, szczególnie takie trochę bardziej wyczynowe, które mają piloty przystosowane dla starszych dzieci lub osób dorosłych. Mimo wszytko zaczęło się od samochodu dla mnie, którym ja mógłbym się trochę pobawić, a przy okazji spodobało się także córce, która ze sterowaniem poradziła sobie świetnie.

Pewnie niedługo przyjdzie czas na programowalne roboty, jak chociażby Dash z Dnia Dziecka z Kids Kode Fun - o to nie ma się co martwić. Na razie eksplorujemy co Kasi się podoba, i czym mogłaby się zainteresować, by mogło jej to pomóc w dalszym rozwoju (w stronę programowania oczywiście).