Nasza poranna tradycja szykowania się do wyjścia (najpierw do przedszkola, a teraz do szkoły) zawiera łagodne budzenie za pomocą bajek - naszą ulubioną zdecydowanie jest Blue.
Jak się nie chce chodzić wcześnie spać, to potem rano ciężko jest wstać - na szczęście tą nieprzyjemność da się złagodzić. U nas odpalamy Disney Junior na TV i oglądamy akurat to, co leci. A leci zazwyczaj Blue, którą oboje uwielbiamy.
Bajka ta (w oryginale Bluey) pochodzi z Australii i opowiada o rodzinie piesków rasy blue heeler. Młoda Blue przeżywa różne przygody, z których tak samo wiele mogą wynieść dzieci jak i rodzice. Dwie pierwsze świetne serie znamy już praktycznie na pamięć, natomiast trzecia, która pojawiła się relatywnie niedawno, to już mistrzostwo.
Obawialiśmy się czy utrzyma poziom poprzednich. Niepotrzebnie - w piękny sposób porusza ona trudne tematy, na które zwrócą uwagę dorośli, ale nadal jest bardzo przystępna dla dzieci. Nawet dziś rano, po dwutygodniowych feriach, obejrzeliśmy kilka odcinków szykując się do wyjścia do szkoły - rutyna bardzo pomaga nam ogarnąć wszystko co potrzebne o poranku.
Jeśli jeszcze nie znacie Blue, to zdecydowanie musicie nadrobić zaległości - rzućcie okiem choćby na filmik 30 minut z Blue i jej rodzinką skompilowany przez Disney Junior Polska i dostępny za darmo na ich kanale YouTube.