Katarzyna zakończyła już pierwszą klasę szkoły podstawowej, a co za tym idzie szkolny rok nauki gry w szachy od podstaw, czas więc krótko podsumować ten okres.
Jak jej poszło, i czy po wakacjach będzie kontynuacja? Już od pierwszych zajęć szachy mocno ją wciągnęły, bardzo szybko nauczyła się ruchów figur i chętnie chwaliła się postępami.
Od pewnego momentu zajęcia polegały natomiast głównie na pojedynkach z innymi dziećmi, co oczywiście wiąże się z możliwością przegranej. Cały czas nad tym pracujemy, ale Kasia nadal ma duże problemy z akceptacją porażki.
Sama raz niedawno powiedziała, że szachy jej się podobają, ale nie chce chodzić na zajęcia. Mimo wszystko po zajęciach na pytanie “jak było” odpowiedziała “super”. To i tak jest ogromny postęp w stosunku do tego co było pod koniec przedszkola, kiedy nie było sensu zaczynać gier kompetytywnych, bo zazwyczaj nie kończyło się to dobrze.
Zobaczymy co z tym zrobić w przyszłym roku szkolnym. Z jednej strony warto uczyć się gry w szachy, rozwijać logiczne myślenie, ale z drugiej nic na siłę. Jeśli nie będzie jej to sprawiać przyjemności, to odpuścimy.