Powrót

Najwyższy czas... na świnkę

Po kilku podejściach do smartwatchy, testując między innymi urządzenie Tobi, postanowiliśmy kupić Kasi… zwykły zegarek.

TataDeveloper - Zegarek 01

Temat posiadania przez Kasię zegarka podejmowaliśmy już wcześniej kilka razy, aczkolwiek wspomniany już Tobi był bardziej zabawką, niż w pełni funkcjonalnym smartwatchem. Szczególnie, że był dosyć masywny, szybko się rozładowywał, a główny przycisk bardzo ciężko się wciskało.

Zrobiłem już nawet rozeznanie w tym co akurat jest na topie, zastanawiałem się nad kilkoma modelami Garetta, bo wygląda na to, że są aktualnie popularne w przedziale wiekowym Kasi, natomiast ostatecznie zrezygnowałem z zakupów - wszystko przez Ewę.

TataDeveloper - Zegarek 02

Ewa postanowiła zaktualizować sobie smartfona i kupić nowego iPhone’a, więc jej (nie tak) stary telefon z Androidem nagle “stał się dostępny” dla Kasi, z którą mieliśmy już także rozmowy o posiadaniu telefonu, w końcu niektórzy koledzy z jej klasy już z nich korzystają.

Jedną z funkcjonalności dla smartwatcha miało być odbieranie telefonów, inną geolokalizacja, natomiast jeśli w Kasi ręce ma trafić smartfon, który obie te funkcje ma wbudowane, to nagle smartwatch przestaje być potrzebny.

TataDeveloper - Zegarek 03

Tym tokiem rozumowania postanowiliśmy kupić jej zwykły zegarek - coś nieinteligentnego, co było dobrą decyzją z jeszcze innego powodu: w szkole jest zakaz używania smartfonów i smartwatchów, które muszą być schowane do plecaka, natomiast zegarki są jak najbardziej dozwolone.

Tak oto Katarzyna została szczęśliwą posiadaczką Minecraftowej różowej świnki - w końcu jesteśmy wielkimi fanami Minecrafta, od klocków Lego po gry planszowe czy komputerowe. Zegarek sprawuje się idealnie, a na smartfona czas przyjdzie już niedługo.