Klocki Lego to zdecydowanie najpopularniejszy temat na tym blogu, głównie przez różnorodność zestawów i niezaprzeczalne ich zalety w rozwijaniu kreatywności u dzieci. Dziś do interaktywnego Mario, którego Kasia swego czasu kupiła za własne pieniądze, dołącza księżniczka Peach.
Były już wpisy o wyścigówce Lego Technic, domku Emmy i łódce Anny, monster trucku, i wielu innych. Tym razem skupimy się na serii Lego Super Mario - zaczęła się ona od interaktywnego Mario na baterie, który potrafi przechodzić zbudowane przez nas poziomy zbierając monety i pokonując przeciwników.
Po samodzielnym uzbieraniu i wspólnym zakupie zestawu startowego chwilę po jego pojawieniu się w sklepach dosyć często się nim bawiliśmy. Na urodziny dostała nawet dwa zestawy uzupełniające, które wprowadzały nowe przeszkody i wyjątkowych przeciwników.
Jak tylko dowiedzieliśmy się, że do “grywalnych” postaci dołącza księżniczka Peach, to nie zastanawialiśmy się ani chwili. Różowa super bohaterka dołączyła do Mario, dzięki czemu mogliśmy bawić się wspólnie i razem przechodzić stworzone przez nas wcześniej poziomy.
Co ciekawe, mając dwie interaktywne postaci możemy je sparować poprzez bluetooth, dzięki czemu razem przechodzą dany poziom - dokładnie tak jak robimy to w Super Mario 3D World na konsoli Nintendo Switch. Dodatkowo w aplikacji na smartfona możemy zobaczyć podsumowanie przejścia danego poziomu - ile monet razem zebraliśmy, jakie bonusy udało nam się aktywować i jakich przeciwników pokonać.
Zabawa zbyt szybko się nie kończy - za każdym razem możemy budować zupełnie nowe, coraz to dziwniejsze konstrukcje. Dla nas to idealne połączenie fizycznego budowania z klocków i wirtualnej rozgrywki we wspólne przechodzenie poziomów. Polecamy każdemu, warto spróbować!