Zajmując się na co dzień programowaniem, grami, czy różnego rodzaju technologiami, warto czasami od tego wszystkiego odpocząć i wyjechać na łono natury.
W miniony weekend mieliśmy idealną pogodę do tego, by spędzić trochę czasu z dala od miasta. Zaliczyliśmy spacer po okolicznych łąkach aż do zachodu słońca, wieczorne ognisko, czy podziwianie nocnego nieba pełnego gwiazd, czego w mieście nie da się dostrzec.
To była także dobra okazja, by pierwszy raz w życiu zobaczyć krowę na żywo pasącą się na łące, a nie tylko w bajkach albo książkach, obserwować kury biegające po podwórku, zajrzeć do pełnego gołębnika, czy zerwać jabłko prosto z drzewa.
Ogromna dawka świeżego powietrza zrobiła robotę, Kasia zaliczyła drzemkę jak tylko zaczęliśmy wracać do domu. Odpoczynek od miasta się przydał, pomógł nabrać większej perspektywy i energii na kolejne tygodnie.