Cześć! Nazywam się Andrzej Mazur, jestem developerem i tatą jednocześnie - na tym blogu staram się zaszczepić mojej córce, Kasi, programistycznego ducha. Poprzez zabawę.
W miniony weekend wybraliśmy się na Dziadka do Orzechów w wersji... immersyjnej. Co to dokładnie oznacza, i czy nam się podobało? Odpowiedź w dalszej części tekstu.