Kasia uwielbia grać w Minecrafta, lubi też różnego rodzaju planszówki, postanowiliśmy więc połączyć te dwa tematy i weszliśmy w posiadanie gry planszowej Minecraft: Heroes of the Village.
Na naszej półce znajduje się już całkiem zacna ilość pudełek. Graliśmy w 8 Bit Box, Ubongo, Monopoly Gamer: Mario Kart, Czółko Junior, czy Via Magica. A to tylko wycinek całej kolekcji.
Dziś dołącza do niej Minecraft: Heroes of the Village, czyli planszówka w klimacie Minecrafta, w której współpracujemy, by obronić wioskę przed przeciwnikami.
Była to całkiem udana próba odciągnięcia Kasi od tabletu, na którym gra w klasycznego Minecrafta. Co prawda w trybie kreatywnym, więc to praktycznie jak Lego z nieskończoną ilością klocków, ale mimo wszystko karton nie produkuje tyle niebieskiego światła co ekran.
Katarzyna ma pewne problemy z współzawodnictwem, choć cały czas nad tym pracujemy. Sukcesem na pewno są zajęcia z szachów, gdzie jakby nie patrzeć gra przeciwko żywemu przeciwnikowi, który siedzi obok, a jej zadaniem jest go pokonać.
Mamy wiele gier, w których ze sobą konkurujemy, jak chociażby wspomniane już wcześniej Ubongo czy Via Magica, ale tam bardziej ścigamy się kto pierwszy wygra niż wchodzimy w negatywne interakcje między graczami.
Mimo wszystko zależało nam na graniu razem, dlatego zdecydowaliśmy się na Heroes of the Village - dzięki temu stoimy po jednej stronie razem walcząc z nadciągającą bandą mobów.
Sama gra jest całkiem przyjemna, a zasady względnie proste: odkrywamy teren i zdobywamy zasoby dzięki którym staramy się postawić trzy budynki zanim przeciwnicy dotrą do wioski i ją zniszczą.
Jest tu natomiast dosyć sporo głębi: kilka postaci różniących się umiejętnościami specjalnymi, zwierzaki do pomocy, czy ekwipunek do przechowywania materiałów.
Kasia czuła się jak villager w wiosce, to znaczy ryba w wodzie. Zna poszczególne elementy, materiały do kopania, czy przeciwników z klasycznego Minecrafta, więc bardzo łatwo było ją zainteresować i równie szybko opanowała rozgrywkę.
Co ciekawe gra posiada trzy różne poziomy trudności, dzięki którym możemy zdecydować czy nadchodząca rozgrywka będzie prosta, łatwa, i przyjemna, czy jednak chcielibyśmy zaryzykować i doświadczyć nieco większego wyzwania.
Jest to bardzo przydatne do trenowania ewentualnego przegrywania i radzenia sobie z trudnymi emocjami, co również jest czymś, nad czym z Kasią pracujemy.
Ogólnie w Minecraft: Heroes of the Village gra nam się bardzo przyjemnie - jest idealną alternatywą dla tabletu na zabawę w Minecrafta bez prądu. Kasi się podoba, mnie też, więc śmiało wszystkim polecamy!